Japończycy mają swój własny, unikalny sposób postrzegania piękna, który jak dla mnie wydaje się niezwykle atrakcyjny. Na czym polega koncepcja wabi-sabi i co sprawia, że inspiruje miliony ludzi, nie tylko w Japonii?
Wabi-sabi jest niczym innym jak umiejętnością dostrzeżenia i docenienia uroku skrytego w niedoskonałościach i rozkładzie. Polega między innymi na zaakceptowaniu cyklu narodzin i przemijania, gdyż inspirowany jest właśnie japońskim zachwytem nad ulotnością życia. Według tego poglądu, wszystko co niedoskonałe, nietrwałe, nieukończone jest wzorem piękna.
To nie kolejna stara tradycja, którą ignoruje większość nowoczesnego społeczeństwa. W zasadzie, sytuacja prezentuje się całkowicie na opak. Wabi-sabi od zawsze była głęboko zakorzeniona w kulturze Japonii i kultywowana jest do dziś. Japończycy przywiązują niezwykłą wagę do swych starych obyczajów, są z nich niezmiernie dumni, jako że żyją na granicy między supernowoczesnymi rozwiązaniami, a przecudowną historią i bogatą tradycją. Są specjalistami w adaptowaniu tych tradycji na nowoczesną modłę, łączeniu antycznego ze współczesnym(przykładem są chociażby manga i anime, w których autorzy niejednokrotnie odnoszą się do japońskiej mitologii i legend sprzed setek lat). Dzięki tej umiejętności są w stanie stworzyć piękne dzieła w dziedzinie każdej sztuki, które emanują estetyką wabi-sabi. Idea wabi-sabi jest nawet wpajana uczniom w szkole.
Pisarz Leonard Koren napisał niegdyś, że wabi-sabi jest ,,Najbardziej spektakularną i charakterystyczną cechą tradycyjnego japońskiego piękna i zajmuje tą samą pozycję w japońskim panteonie estetycznych wartości, co grecka idea piękna i perfekcjii na zachodzie".
Podczas gdy Andrew Juniper zauważa,,Jeśli przedmiot lub ekspresja potrafią wywołać w nas poczucie łagodnej melancholii i duchowej tęsknoty, obiekt ten można określić jako wabi-sabi''.
Wabi-sabi to miłość do pieprzyka na policzku twojego partnera, to docenienie sposobu, w jakim stare i powykręcane drzewo wygina się, niby wbrew prawom grawitacji. To miłość do krągłości, skaz i wszelkich niedoskonałości ludzkiego ciała oraz umiejętność dostrzeżenia powabu w zeschniętych liściach znalezionych na ziemi w czasie porannego spaceru jesienią. Innymi słowy- docenianie wszystkiego, co pochodzi z natury. Wszystko, co naturalne jest piękne. To samo dotyczy rozkładu i przemijania, gdyż ulotność cechuje wszystko, co naturalne. Kwiaty więdną, drzewa usychają i łamią się, skały się kruszą, ogień dogasa, a życie dobiega końca.
Ogród japoński zaprojektowany w sposób imperfekcyjny |
Słowa wabi i sabi (侘寂) nie łatwo przetłumaczyć. Oryginalnie, wabi odnosiło się do samotności życia pośród natury, z dala od społeczeństwa; sabi oznaczało: wątły, podupadający, zwiędły. XIV wiek przyniósł tym dwóm słowom mniej posępny wydźwięk. Wabi oznacza dziś rustykalny, prostota, cisza i może odnosić się zarówno do przedmiotów pochodzących z natury jak i tych stworzonych przez człowieka. Może też odnosić się do przypadków i nieprawidłowości, które powstają w czasie konstrukcji oraz dodają obiektowi nietuzinkowości. Sabi jest pięknem łagodności przychodzącej z wiekiem, lub zjawiskiem, gdy patyna i rdza świadczą o nietrwałości przedmiotu.
Ideologia wabi-sabi pochodzi z buddyjskiej filozofii, jednak zapoczątkowały ją japońskie ceremonie parzenia herbaty. Ludzie znacznie bardziej doceniali wadliwe czarki, pełne skaz i śladów pozostawionych przez ręce ich wytwórców. Według Japończyków, miały w sobie ,,duszę'', były bardziej unikatowe niż pięknie ornamentowane zastawy, których używano jedynie na pokaz. Gdy buddyzm zakorzenił się w Japonii, mieszkańcy Wysp zaczęli łączyć poklask dla niedoskonałości z założeniami filozofii Zen, która zakłada, że siła tkwi naturze, jaka nas otacza i w niedoskonałości wszystkiego, co przemija.
Wabi-sabi w sztuce japońskiej
-Honbyoku (tradycyjna muzyka grana przez wędrujących mnichów na fletach z bamusa)
-Ikebana (sztuka układania kwiatów)
-Drzewa bonsai (zwłaszcza wyschnięte drewno, ostre gałęzie i puste pnie są cenione za sposób, w jaki symbolizują upływ czasu)
-Haiku (krótkie wiersze, które najczęściej mówią o zmianach w naturze)
-Japońskie ogrody, ogrody Zen
-Ceremonia parzenia herbaty (przez częste wlewanie gorącej wody do glazurowanych czarek, ich dna sięścierały i blakły)
-Japońska ceramika (porcelana Hagi i Raku, tradycyjne czarki, z których niegdyś pito napar z zielonej herbaty świetnie reprezentują styl wabi-sabi, zresztą oceńcie sami)
Wpływ na zachodzie
Z czasem zachodni świat dowiadywał się więcej o genealogii designu wabi-sabi i pokochał tą mistyczną ideę piękna. W internecie roi się od grafik z wnętrzami urządzanymi w stylu wabi-sabi.
Wnętrza wabi-sabi charakteryzują się surowością, dominują w nich proste barwy ziemi: beże, szarości i brązy. Są bogate w szorstkie tekstury, liczne pęknięcia, a także zakrzywienia-
im więcej niedoskonałości, tym lepiej.
Nie można zapomnieć też o elementach naturalnych jak kamień, drewno i kwiaty, organiczne materiały, naturalne tkaniny typu len.
Na pierwszy rzut oka mogą wydawać się zimne i zapuszczone, żeby nie powiedzieć ,,zapyziałe''. Te miejsca emitują melancholijną nastrojowością, na swój sposób niebywale piękną. Najbardziej uderza kontrast pomiędzy świeżymi, pełnymi naturalnego uroku kwiatami, a wszechobecnym rozkładem. Przypomina o tym, jak kruche jest życie, że musimy o nie dbać, bo młodość i potencjał przemijają. Nie znaczy to, że stare równa się złe. Wręcz przeciwnie, to zestawienie podkreśla, że sędziwość jest równie wdzięczna, co młodość.
Stół z surowej deski o zakrzywionym kształcie idealnie wpasowuje się w założenia wabi-sabi |
Te krzywe i źle wyprofilowane deski mogą przyprawić perfekcjonistów o dreszcze :) |
Oto słynny kamiennym ogród Zen, znajduje się na tyłach często odwiedzanej przez turystów świątyni Ryōan-ji(jap. 龍安寺przebudzony smok) w Kioto jest kolejnym przykładem naszej dzisiejszej idei w architekturze krajobrazowej. Kryje się w nim niesamowita kompozycja z piętnastu kamieni. Tamtejsi buddyjscy mnisi ułożyli skały w taki sposób, że bez względu na kąt, spod którego spojrzycie na nie, dostrzeżecie jedynie czternaście. Piętnasty zawsze jest po prostu niewidoczny. Dzięki temu ogród sprawia wrażenie pustego, jakby niedokończonego, co dodaje mu pewnego uroku.
Widzicie, jak sprytnie rozplanowane? |
Wab-isabi i mottainai
Kiedy coś się marnuje, bądź gdy cenna okazja przepada, Japończyk zakrzyknie,,Mottainai!" (co za strata!). Stąd wzięło się najpopularniejsze hasło japońskiego języka ostatnich lat. Od jakiegoś czasu ekolodzy w Japonii zaczęli używać Mottainai do zachęcenia ludzi do recyklingu oraz dbania o środowisko. Dziś praktycznie całe japońskie społeczeństwo przestrzega zasady, by doceniać wszystko, co się ma.
Stłuczoną porcelanę często, zamiast wyrzucić, naprawia się przy pomocy złota. Można by oczywiście użyć kropelki lub innych supermocnych substancji klejących, ale sklejanie złamanych elementów złotem jest głęboko zakorzenione w japońskiej tradycji. Niegdyś wierzono, że złoto działa niczym talizman i naprawiony nim przedmiot będzie służył wiecznie. Tak zachowany przedmiot otrzymuje nowe życie, a co za tym idzie-
ciekawą historię i niezwykły charakter. Można więc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: zachować ekonomiczność i zyskać piękno.
Wabi-sabi jest niezmiernie skomplikowaną ideą i stylem życia, który ciężko jest wytłumaczyć słowami, trzeba to po prostu poczuć. Niemniej jednak, to krzepiąco cudowny sposób postrzegania piękna, w porównaniu do obsesji dążenia do perfekcji i symetrii, tak często promowanych na zachodzie.
Hikari
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz