Zadziwiające rzeczy w Japonii
Z naszego ostatniego postu można wywnioskować, iż japończycy słyną z nienagannej postawy i dobrych manier. Dziś udowodnimy jednak, że nie wszystko jest takie idealne...
Język angielski (英語 - Eigo)
Jeśli myśleliście, że po przyjeździe do Japonii będziecie mogli zaprezentować swoje umiejętności posługiwania się ich narodowym językiem, to niestety czeka was rozczarowanie. Mimo iż w kraju wschodzącego słońca mało kto potrafi posługiwać się angielskim, Japończycy automatycznie zakładają, że będziecie używać właśnie tego języka.. Właśnie dlatego, nawet jeśli zadacie pytanie po japońsku, istnieje ryzyko otrzymania odpowiedzi w angielszczyźnie. Możecie też zostać grzecznie spławieni ;)
Alkohol (アルコール - Arukōru )
Jaka byłaby wasza pierwsza myśl po zobaczeniu pijanego mężczyzny śpiącego w miejscu publicznym? Margines społeczny? A może, tak jak Japończyków, w ogóle was to nie rusza?
W ich kraju bowiem w piątkowe wieczory jest to całkowicie normalne. Dlaczego więc tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta. Geny Japończyków powodują, iż są oni mało odporni na wszelkiego rodzaju trunki, przez co szybko tracą panowanie nad sobą.
Toalety (トイレ- Toire)
Są one kolejnym problemem zarówno dla cudzoziemców jak i samych rodowitych Japończyków. Możemy tutaj spotkać niesamowicie nowoczesne, które posiadają: bidety, możliwość puszczenia muzyki, podgrzania deski i dezynfekcji, jak i tradycyjne polegające na załatwianiu swoich potrzeb kucając. Mieszkańcy Japonii są zwolennikami tradycyjnego załatwiania potrzeb- natomiast obcokrajowcy bardziej nastawiają się na nowoczesność.
Tak oto kolejny post za nami, tym razem trochę bardziej przyziemnie, gdyż współautorką jest Aiko ;)
Ulice ( 街 Machi )
W japońskich ulicach nie orientują się nawet taksówkarze. Nic dziwnego, skoro nazwy posiadają tylko te największe! Domy zaś numerowane są według własnego uznania. Dlatego też, jeśli Japończyk zaprasza kogoś do siebie po raz pierwszy, rysuje mu mapkę lub spotyka się z nim w jakimś charakterystycznym punkcie. Jeśli się tam zgubicie, miejscem do którego powinniście się kierować jest koban,czyli posterunek policji. Albo zainstalujcie sobie nawigację ;)
Samodzielność ( 自立 Jiritsu )
Nie raz o uszy obił mi się fakt, iż Japończycy są bardzo nadopiekuńczy. Nic bardziej mylnego!
Tamtejsze dzieci już od najmłodszych lat wiedzą jak poruszać się metrem, chociażby po to by pojechać do sklepu. To może zaskoczyć, zwłaszcza, gdy przypomnimy sobie poprzedni podpunkt.
Mali Japończycy, wbrew pozorom, wracają cali i zdrowi, przez co stają się bardziej zaradni. Jest to również temat pewnego popularnego programu telewizyjnego pt. ,, Hajime no otsukai" (Moje pierwsze zadanie)
Śmieci (ゴミ Gomi)
Segregacja śmieci jest dla japończyków bardzo ważna. Opracowali oni na to dość skomplikowane systemy, w które nie będziemy się zbytnio zagłębiać. Jest tak, gdyż na ulicy trudno jest trafić na jakiś kosz. ( Czy brak koszy to jakaś nowa moda? W Polsce jest ich pod dostatkiem, ale będąc w Londynie również ciężko było mi je znaleźć... Jeśli wiecie o co chodzi, napiszcie mi w komentarzu xd) Japończycy nie należą też do czyścioszków. Jeśli dodamy te dwie informacje do siebie, nie jest wielkim zaskoczeniem, że ulice, ku rozpaczy zwiedzającym, nie należą do najczystszych.
Klimatyzacja ( 空調 Kūchō )
W kraju samurajów panuje bardzo upalne lato, przez co nie przyzwyczajone osoby, po wejściu do sklepu lub jakiegoś środku transportu, mogą być nieco zaskoczone. Klimatyzacja podkręcona jest tam tak bardzo, jakby chciano zamrozić nas na powitanie.
Flora i fauna ( 動植物 Dōshokubutsu )
Skoro już o klimacie mowa, można by długo zachwycać się nad pięknymi, olbrzymimi roślinami i motylami. Ma to również swoje wady, gdyż idąc tropem logicznego myślenia, nie tylko motyle rosną tam do niewiarygodnych rozmiarów... Inne owady również, co osobiście, niezbyt mi się podoba :p Na całym świecie głośno jest o Japońskich ,,zabójczych" szerszeniach.
Ich... normalność ;)
Nasze wyobrażenia o Japończykach często mijają się z prawdą. Media często rozdmuchują ich najmniejsze dziwactwa, przez co ludzie przyjeżdżają tam z różnymi, dziwnymi wyobrażeniami. Jasne, można trafić tam np. na chodzących po ulicy cosplayerów, ale da się do tego przyzwyczaić :)
Tak oto kolejny post za nami, tym razem trochę bardziej przyziemnie, gdyż współautorką jest Aiko ;)
Dziękujemy za uwagę ;)
xoxo Yuki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz